Winylowe środy: The Gaslight Anthem – The ’59 Sound

Winylowe środy The Gaslight Anthem - The '59 Sound

Dziś przedstawię Wam winyl, którego słucham zdecydowanie najczęściej. Ale nic w tym dziwnego – „The ’59 Sound” to moja ulubiona płyta ever.

Na wstępie od razu zapraszam Was do zapoznania się z moją obszerną biografią Briana Fallona i jednocześnie historią The Gaslight Anthem. „The ’59 Sound” to ich drugi album, uznawany za kamień milowy w historii formacji. To właśnie od tego krążka rozpoczęła się moja przygoda z twórczością Amerykanów. Poznałem go 11 lat temu i do dziś mi się nie znudził!

Nic więc dziwnego, że w 2012 roku, podczas swojego pierwszego koncertu The Gaslight Anthem w Berlinie, musiałem ten winyl nabyć. Chuj, że na powrocie padał deszcz, a ja nie miałem plecaka (chowałem krążek pod kurtkę). Chuj, że z koncertu jechałem najpierw na imprezę, na której byli moi znajomi, u których nocowałem. Chuj, że trzeba było jakoś ten longplay dowieźć później do Polski. Udało się. I dziś jest to jeden z ulubionych punktów mojej kolekcji – tym bardziej, że udało mi się załapać na pierwszy winylowy wypust tego albumu (wyprodukowany w Stanach Zjednoczonych). Album posiada rozkładaną okładkę i wkładkę z tekstami oraz zdjęciami zespołu.