Mamy zaawansowaną jesień, dlatego dziś w cyklu winylowym zaprezentuję Wam perełkę polskiej, zimnej fali. Przed Państwem Siekiera – Nowa Aleksandria.
Ten album w metaforyczny sposób przedstawił całe piekło komunizmu, marazmu, braku pieniędzy, wyczerpującej i nużącej pracy w fabrykach, braku przyszłości, w końcu zobojętnienia systemu wobec jednostki ludzkiej. Od strony muzycznej to genialny cold wave czystej próby. I aż dziw bierze, że w latach osiemdziesiątych XX wieku w Polsce ktoś potrafił wytworzyć takie brzmienie. Tym bardziej, że dokonała tego kapela zaczynająca od punk rocka ostrego jak – nomen omen – siekiera. Rzecz dziejowa, jeśli chodzi o polską muzykę i tak naprawdę chyba mój najlepszy, rodzimy album jako całość, jako dzieło pełne.
W mojej kolekcji znajduje się wydanie LP Tonpressu z 1986 roku z czerwonym wytłoczeniem. Przyznam szczerze, że nie ma porównania, jeśli chodzi o słuchanie tej płyty z winylu i innych nośników.