Z początkiem czerwca ukazał się nowy winyl nakładem Olifant Records. To reedycja albumu „Thunder & Lightning” Battle Scarred z 2006 roku.
Niespełna dwa lata temu gdańskie wydawnictwo wypuściło w królewskim formacie płytę „Gevalia”, natomiast teraz przyszedł czas na album dedykowany pięściarzowi Ingemarowi Johanssonowi. „Ingo” to jedyny szwedzki mistrz świata w kategorii ciężkiej w historii. Pierwotne wydanie „Thunder & Lightning” szatą graficzną również nawiązywało do walczącego w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych wikinga, jednak winylowa propozycja Olifanta stawia poprzeczkę o wiele wyżej.
Oprawa wizualna wprost nawiązuje do czasów, w których Johansson występował w ringach. Stylistyka starej gazety zestawiona z błękitnym kolorem na okładce wygląda po prostu świetnie, podobnie jak klimatyczny gatefold ze starymi fotami i tekstami piosenek. W środku oprócz winyla na fanów zespołu czeka kolejna niespodzianka w postaci insertu i plakatu – oczywiście również w stylówie rodem z epoki. Do jakości samej płyty i drukowanych elementów nie można się przyczepić, ale w przypadku Olifanta to już standard.
A muzycznie? Jeśli nie znacie Battle Scarred, ale lubicie melodyjny street punk, to śmiało sięgajcie po album. Nie zawiedziecie się, ale również niczym nie zaskoczycie. Szwedzi zdążyli przyzwyczaić, że do muzyki mają zdecydowany talent jako naród – słychać to zarówno w muzyce komercyjnej, jak i alternatywie. „Thunder & Lightning” buja aż miło, co czyni tę pozycję świetnym podkładem do wyjazdu na mecz lub po prostu wyjścia z kumplami na zimne piwo.
