Potencjał trójmiejskiej kapeli nareszcie w pełni ukazany.
Na tę płytę ze zniecierpliwieniem czekali wszyscy fani BdK, mając nadzieję, że w godziwych warunkach studyjnych i z rozgarniętym realizatorem zespół ostatecznie postawi „kropkę na i”, prezentując pełnię nieprzeciętnych umiejętności i zamykając tym samym usta niedowiarkom.
Już kawałki zwiastujące album, zamieszczone na profilu myspace kapeli, zaostrzały wielce apetyt, a mix, który zamieścił wydawca na swej stronie, nie pozostawiał wątpliwości, że „Pub Core” będzie pretendował do miana albumu roku.
Wokalista Łukasz nie byłby sobą, gdyby nie zgotował dla miłośników BdK czegoś specjalnego i ponadprzeciętnego. Tym razem wkładka dołączona do krążka z jednej strony prezentuje teksty piosenek i zdjęcia – wszystko w estetyce starodawnej gazety codziennej. Druga strona to natomiast… gra planszowa „Pub Core”, w której zostało zawartych wiele niuansów z życia grupy. Dla osób, które najszybciej zamówiły wydawnictwo, do płyty dołączono ponadto dwa pionki oraz kostkę. Jak dla mnie mistrzowski przykład pomysłowości i nowatorstwa, nie tylko w kategorii polskiej sceny niezależnej, ale ogólnej.
Materiał muzyczny, jak już wspominałem, to ukazanie pełnej energii i zdolności chłopaków do tworzenia mięsistych hitów, które po pijaku śpiewa cała punkowa Polska. Na „Pub Core” znalazły się dwa utwory z Demo2006 („Saints and Sinners”, „Power of Rock’n’Roll”), a także dwie starsze kompozycje zagrane na nowo – otwierający „Bohater Ostatniej Kolejki” i „Alternatywna Młodzież”. Świetnie wypadł prowokacyjny i lekko perwersyjny cover Anti-Nowhere League „Jestem Zwierzęciem”. Do grona mych faworytów zalicza się też „motyw koszulkowy”, czyli utwór „Beer Zombies”, który, jak przystało na piosenkę o żywych trupach, trąci nieco misfitsowym klimatem.
„Pub Core” nie pozostawia już wątpliwości, że Bilety Do Kontroli to ścisła czołówka punkowego grania. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt, że po wydaniu albumu zespół… zawiesił działalność. Pozostaje czekać na wielki come back, zdzierając w tym czasie ich ostatni krążek w odtwarzaczu.