Winylowe środy: Turnover – Peripheral Vision

Winylowe środy Turnover - Peripheral Vision

Ta płyta jest moim największym odkryciem 2016 roku i jednym z najważniejszych odkryć ostatnich lat. Mija już szósta wiosna, a „Peripheral Vision” dalej robi robotę.

Ta płyta to podróż w inny wymiar. Jest jak pływanie w metafizyce i wyzbycie się wszystkich swoich trosk, choć na tę jedną, ulotną chwilę.

Turnover to amerykańska grupa z Virginia Beach. Zaczynała od melodyjnego pop punka, by z czasem ewoluować ze swoim stylem. Jest to zdecydowanie zespół, który nie lubi zatrzymywać się na dłuższą chwilę przy jednym gatunku. I choć obecne dokonania Turnover do mnie nie trafiają, płyta „Peripheral Vision” stanowi dla mnie ich opus magnum oraz pokaz muzycznej dojrzałości i kunsztu w każdym aspekcie grania. Album jest przede wszystkim bardzo eskapistyczny, zarówno pod względem muzyki, jak i tekstów i z miejsca zabiera nas gdzieś daleko ponad fizyczne miejsce, w którym go odsłuchujemy.

Niesamowity klimat płyty tworzy ciekawa mieszanka stylów. Nad wydawnictwem unosi się duch 90’s emo punka („Peripheral Vision” wpisuje się zresztą w nurt 90’s emo revival), atmosferę nostalgii buduje zimno-falowo-postpunkowe brzmienie, a oniryzm oraz eskapizm wprowadzają dream popowe i shoegazowe wstawki. Jest tu dużo smutku i melancholii, brzmienie skręca nieco w klimat lo-fi, ale nie są to na pewno żadne flaki z olejem. Ta muza sprawdzi się bardziej przy nocnej podróży autem w nieznane, aniżeli podczas picia herbaty i czytania książek w zimowe popołudnie.

Fenomenalną robotę robi tu utwór otwierający płytę – „Cutting My Fingers Off”. To przejmująca kompozycja o ciekawej strukturze. Wyraźnie podzielona na wstęp, rozwinięcie i zakończenie, ze swoim nietuzinkowym tekstem o miłości (która przeminęła), stanowi niezwykle mocne wejście w album i jednocześnie jest to najciekawszy utwór Turnover w historii.

Turnover – Peripheral Vision neon magenta vinyl

„Peripheral Vision” na winylu próbowałem kupić już chyba dwa razy. Zawsze po zamówieniu okazywało się, że dany dystrybutor nie ma jednak płyty na stanie. W końcu znalazłem na Allegro pośrednika, u którego zamówiłem „Black Sails In The Sunset” AFI oraz opisywany album. Krążki miały być ściągnięte na zamówienie ze Stanów i miałem na nie czekać około pięciu tygodni. W międzyczasie dostałem wysad na AFI, a na Turnover poczekałem nieco dłużej. Nie miałem pojęcia jaki kolor winyla przyjdzie. Pośrednik takiej informacji nie podawał i sam nie miał o tym zielonego pojęcia.

Według Discogs, do tej pory wyszło 13 wytłoczeń albumu na winylu w 20 wersjach kolorystycznych. Mi przypadł egzemplarz z dwunastego pressu w kolorze neon magenta. W tej barwie ukazało się 4000 egzemplarzy płyty, co jest jednym z najpopularniejszych wydań „Peripheral Vision” w dotychczasowej historii albumu. No cóż, może jeszcze kiedyś będzie okazja, by szarpnąć z drugiego obiegu bardziej wyszukane kąski. A jest co zbierać – kolejne wydania tego wałka były popisem fantazji, artyzmu i winylowego fetyszyzmu. Jeśli jesteście ciekawi tych wydań, to prześwietlcie sobie profil albumu na Discogs.

Winylowe środy Turnover - Peripheral Vision (1) Winylowe środy Turnover - Peripheral Vision (2) Winylowe środy Turnover - Peripheral Vision (3) Winylowe środy Turnover - Peripheral Vision (4) Winylowe środy Turnover - Peripheral Vision (5) Winylowe środy Turnover - Peripheral Vision (6)