PRO8L3M wypuścił ostatni singiel przed wydaniem długo oczekiwanej płyty „Art Brut 2”. Po przesłuchaniu „W domach z betonu” coś we mnie pękło…
Marek Hłasko powiedział kiedyś, że: „Książki warto pisać tylko wtedy, jeśli przekroczy się ostatnią granicę wstydu; pisanie jest rzeczą bardziej intymną od łóżka (…)”. Oskar teksty pisze już od dawna, ale chyba właśnie teraz przekroczył ostatnią barierę wstydu i stał się kimś więcej, niż „tylko” raperem. Tak to czuję.
„W domach z betonu” to specyficzny cover legendarnej piosenki Martyny Jakubowicz. Choć „cover” to może złe słowo, bo tak właściwie grupa posłużyła się jedynie samplem z refrenu ponadczasowego hitu, a to, co dzieje się w zwrotkach, jest czymś wyjątkowym.
Oskar opowiada historię swojego dzieciństwa i śmierci matki, widzianej z perspektywy oczu dziecka, które do końca nie rozumie, w jakiej znalazło się sytuacji. Z tekstu bije atmosfera lat osiemdziesiątych i nie ma chuja, że fani urodzeni chociażby w połowie lat ‘90 załapią ten klimat. Ale nie to jest najważniejsze.
Najważniejsza jest w tej piosence historia. Historia tak samo okraszona dziecięcym szczęściem, co życiową tragedią. Ta słodko-gorzka pocztówka trafia do mnie w sposób szczególny. Życie mojej mamy również zabrała choroba nowotworowa.
6 marca ukaże się w sklepach „Art Brut 2”. 6 marca moja mama obchodziłaby 59. urodziny…