Explosions In The Sky. Brzmienie nadziei

Explosions In The Sky

W świecie muzyki alternatywnej amerykański kwartet Explosions In The Sky stanowi jeden z przykładów na to, że absolutną głębię i czystkę emocji można wyrazić samym akompaniamentem. 

Bez melodeklamacji lub wokaliz i bez tekstów, które w wielu przypadkach są jedyną formą wyrazu uczuć muzyków. Pośrednio tematykę kompozycji Teksańczyków zdradzać mogą poetyckie tytuły piosenek lub enigmatyczne nazwy albumów. Słuchając jednak kilkuminutowych muzycznych pejzaży każdy słuchacz sam tworzy sobie własną, intymną fabułę. Na oficjalnym profilu Myspace Explosions In The Sky ktoś określił, że muzyka zespołu brzmi jak… nadzieja.

Urodzeni 4 lipca

Urodzeni 4 lipca
fot. facebook.com/ExplosionsInTheSkyMusic

Drogi czterech młodych muzyków, pragnących tworzyć muzykę, zeszły się w Austin, w 1999 roku. Mark Smith, Michael James i Munaf Rayani dorastali w Midland. Wszyscy trzej postanowili jednak wynieść się z nudnego według nich miasta i osiedli w stolicy stanu Texas. Tam też natknęli się na ogłoszenie Christophera Hrasky’ego. Student szkoły filmowej z Rockford pragnął zostać perkusistą „smutnego, triumfującego, rockowego zespołu”. Wkrótce całą czwórkę połączyła trwająca do dziś przyjaźń, która stworzyła podwaliny do nieprzeciętnego i zgodnie z oczekiwaniami Hrasky’ego, triumfującego muzycznego przedsięwzięcia.

W kwietniu 1999 zespół odbył pierwszą próbę, a 4 lipca, w rocznicę święta narodowego Stanów Zjednoczonych Ameryki, kwartet zagrał swój pierwszy koncert pod nazwą Breaker Morant. Po występie muzycy podziwiali pokaz sztucznych ogni na niebie. Te okoliczności skłoniły ich do zmiany nazwy kapeli na Explosions In The Sky.

Nauka akceptacji

Pamiętnego, lipcowego wieczoru, zespół w siedzibie studenckiej rozgłośni KVRX zarejestrował oficjalnie swój pierwszy kawałek, zatytułowany „Remember Me as a Time of Day”. Utwór ten ukazał się na kompilacji „Refurbished Robots”, wydanej przez KVRX i prezentującej lokalnych artystów, którzy mieli okazję zaprezentować się na łamach radia.

W styczniu 2000 roku ukazał się pierwszy album Explosions In The Sky – „How Strange, Innocence”. Płyta została wydana nakładem wytwórni Sad Loud America w liczbie zaledwie 300 kopii na CD-Rach. Jak łatwo się domyślić, dziś jest to biały kruk dla miłośników grupy i kolekcjonerów. Materiał nagrywany był dwa dni, a miksy i mastering zajęły kolejne dwie doby. Cztery lata później debiut kapeli wyszedł również na winylu, ale jak donosi oficjalna strona www, dziś wydawnictwo jest już niedostępne. Jak sam zespół donosi, powstawaniu płyty towarzyszył natłok uczuć, często sprzecznych. Niektórzy z członków formacji mieli ochotę wykupić cały nieliczny nakład. Ostatecznie jednak wszyscy zaakceptowali swoje pierwsze dzieło, jednak wymagało to czasu. Reedycja „How Strange, Innocence” na CD ukazała się ostatecznie w październiku 2005 roku ze zmienioną szatą graficzną.

Nieświadome przepowiednie

Nieświadome przepowiednieDruga płyta Explosions In The Sky ujrzała światło dzienne w sierpniu 2001 roku. Album ten nosi już wyraźnie znamiona charakterystycznego dla kapeli stylu, który ostatecznie wyklarował się na trzecim longplayu „The Earth Is Not A Cold Dead Place”. Kompozycje zyskały pełnię barw, stały się bardziej rozbudowane i przyjazne słuchaczowi. Łagodne, bajeczne melodie zaczęły zaś tworzyć kolaże ze ścianami dźwięku. Noszący frapujący tytuł album „Those Who Tell the Truth Shall Die, Those Who Tell the Truth Shall Live Forever”, zyskał pozytywny oddźwięk, a symbolika towarzysząca wydawnictwu sprowadziła na zespół dodatkowe zainteresowanie i drobne kłopoty z powodu ataków terrorystycznych na wieże World Trade Center. Okładka przedstawiała bowiem malowidło, na którym znajdował się lecący samolot, anioł i żołnierze. We wkładce widniał napis „This Plane Will Crash Tomorrow”, a Munaf Rayani ponadto miał to zdanie wypisane na gitarze.

Podczas wizyty na lotnisku w Amsterdamie, zapobiegliwa ochrona zażądała wyjaśnień, podejrzewając muzyka o związek z aktami terroryzmu z 11 września 2001 roku. Dodatkowo media rozdmuchiwały kontrowersje wokół zespołu, podając na przykład fałszywe wiadomości, jakoby „Those Who Tell the Truth Shall Die, Those Who Tell the Truth Shall Live Forever” ukazało się 10 września, na dzień przed tragicznymi atakami.

Magia Texasu

2003 rok przyniósł światu genialny “The Earth Is Not A Cold Dead Place”. Explosions In The Sky wspięli się na wyżyny swoich możliwości, prezentując niezwykle emocjonalną i ckliwą formę eskapistycznego, instrumentalnego post rocka. Najkrótszy na tej płycie utwór trwa 8 minut i 17 sekund. Jednoznacznie ukazuje to, jak złożone i rozbudowane są albumowe kompozycje. Nie ma jednak mowy o momentach nużących. Każda sekunda tego materiału jest fascynującą podróżą w świat ukrytych marzeń, pięknych wspomnień i poruszających muzycznych obrazów. Członkowie zespołu by nagrać “The Earth Is Not A Cold Dead Place” powrócili do Midland. I jak się okazuje, „stare śmieci” wzbudziły w nich najwyższej jakości kreatywność. Krytycy po raz kolejny pochlebnie wyrażali się o dziele kwartetu.

Rok później Explosions In The Sky zaangażowali się w skomponowanie soundtracku do filmu „Friday Night Lights”. Opowiadał on o historii futbolowej drużyny Permian Panthers z Odessy, która w 1988 roku walczyła o stanowe mistrzostwo. Propozycja wyszła od Briana Reitzella, który był osobą odpowiedzialną m.in. za oprawę muzyczną „The Virgin Suicides” Sofii Coppoli.

Kto mógł stworzyć lepszy podkład dźwiękowy do obrazu przedstawiającego ospałe, biedne, teksańskie miasteczko? I którego jedyną odskocznią od szarej codzienności są piątkowe mecze futbolu? Wszak większość członków kapeli wychowało się niemalże „w sąsiedztwie”. Dodatkowo Mark, Michael i Munaf doskonale znali książkę, na podstawie której nakręcono film. W studiu muzycy mieli do dyspozycji wiele wymyślnych instrumentów, włączając w to niecodziennie keybordy i organy, czy wymyślne maszyny perkusyjne. Ostatecznie jednak artyści pozostali wierni swoim dotychczasowym muzycznym rozwiązaniom.

Pobudzanie inspiracji

Przerywnikiem w oficjalnej dyskografii, jeśli chodzi o longplaye, pozostaje póki co EPka „The Rescue” z 2005 roku. Została wydana w serii Travels In Constants. Płyty z tej kolekcji dostępne są wyłącznie poprzez zamówienie mailowe. Explosions In The Sky ponadto dystrybuują ten krążek na koncertach. Wielu fanów, zwłaszcza tych spoza USA, nie ma jednak możliwości dostępu do „The Rescue”. Zespół postanowił więc bezpłatnie udostępnić materiał na swojej oficjalnej stronie w formacie MP3. Był to pierwszy przypadek w historii grupy, kiedy sami nagrali materiał w warunkach domowych, w domu Michaela Jamesa.

„All of a Sudden I Miss Everyone” to jak do tej pory ostatnie wydawnictwo zespołu z Austin. Album ukazał się w lutym 2007 roku i podobnie, jak poprzednie dokonania, zyskał aprobatę publiczności i dziennikarzy muzycznych. Płyta stanowi kontynuację „The Earth Is Not A Cold Dead Place” z 2003 roku. Mamy tu wszystkie elementy stylu, który porywał na wcześniejszych krążkach. Brakuje nieco innowacji, ale czy w przypadku tak świetnych, wyważonych kompozycji należy rozpatrywać to w ramach mankamentu?

W dzień ukazania się „All of a Sudden I Miss Everyone”, zespół zaprezentował się szerzej publiczności telewizyjnej. Wystąpił w bardzo popularnym w Stanach wieczornym show Conana O’Briena. EITS zagrali skróconą do 3 minut i 45 sekund wersję „Welcome, Ghosts”. Muzycy występ w programie uznali za cenne doświadczenie. Później wyrazili nadzieję, że inne niezależne grupy ich pokroju potraktują to wydarzenie jako inspirację dla własnej twórczości.

Explosions In The Sky i ich nieuchwytna magia

Na przestrzeni lat kwartet z Texasu udowodnił, że potrafi skutecznie walczyć z wiecznymi porównaniami do Mogwai, tworząc styl naznaczony własnymi emocjami i barwami. Ich inspirujące piosenki potrafią idealnie dopasować się do obrazu o futbolu amerykańskim („Friday Night Lights”), prowincjonalnego dramatu obyczajowego („All The Real Girls”) czy filmu skateboardowego („Good And Evil”). Ponadto muzyka Explosions In The Sky to wspaniały towarzysz chwil szczęścia lub smutku. Bo w ich kompozycjach jest jakaś nieuchwytna magia, potężny czar, który wydawać by się mogło, ma siłę zmieniania ludzkiego życia na lepsze.

/2008 rok/